[Ankieta] Najtrudniejsze momenty

Awatar użytkownika
Nemesis US
Posty: 1336
Rejestracja: pn 26 mar, 2007
Lokalizacja: Łęczyca

[Ankieta] Najtrudniejsze momenty

Post autor: Nemesis US »

Jaki był dla Was najtrudniejszy element do przejścia w grze? Jaki był najtrudniejszy chapter?

Mi spory problem sprawiły Licker'y w chapterze 5.2, kiedy musimy albo osłaniać Sheva'ę przed napierającym Licker'ami albo samemu się bronić i szybko przesuwać kontener, aby go zrzucić i dostać się do środka budki i opuścić most, potem tyle ich wlatuje, ze nie wiedziałem czasami w które strzelać. I miałem małe problemy w ruinach, gdzie atakują nas gromady Majini.

A wy?
Ostatnio zmieniony ndz 14 paź, 2012 przez Nemesis US, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Arek
Posty: 761
Rejestracja: ndz 15 lut, 2009
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Arek »

Moim najtrudniejszym Chapterem był również 5-2 i dokładnie przez te Lickery ginąłem sporo razy :rad9:
Ps3Centerbloog.pl
Awatar użytkownika
WESKER-DL
Posty: 3838
Rejestracja: czw 08 lut, 2007
Lokalizacja: Łęczyca

Post autor: WESKER-DL »

Pewnie pojawią sie jeszcze podczas poziomu profesional do którego sie przykładam ale na Normalu zaliczyłbym Licker'y (przed świątynią), dwóch JJJ z gatlingami pod sam koniec, a do Bosów dorzucił ostatnią z Weskere'm (tak dobrze czytacie hehe, niemiałem praktycznie wogóle ammo i musiałem rozwalic go nożem)
Oglądaj na YouTube - RESIDENT EVIL CGI | WIECZNY MROK EVIL TV odc. 37
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
Awatar użytkownika
Arek
Posty: 761
Rejestracja: ndz 15 lut, 2009
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Arek »

Ja do najprostszej walki z bossem zaliczył bym walke z nie wiem czy dobrze napisze Excella Gionne (to ta babka która pracuje dla Weskera )a do najtrudniejszych to Walka z Weskerem wstyd się przyznać ale na amatorze zginąłem 4 razy :smiech3:
Ps3Centerbloog.pl
Awatar użytkownika
Czarek199410
Posty: 144
Rejestracja: pt 26 paź, 2007
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Czarek199410 »

Nie uwieżycie ale dla mnie najtrudniejszy jest 2-3 boss to normalnie na professional MASAKRA!
Gotta Whole lot of love
Awatar użytkownika
Arek
Posty: 761
Rejestracja: ndz 15 lut, 2009
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Arek »

No ja już veteran prawie zaliczyłem i nie miałem jak narazie :rad12: zbyt większych problemów ale pewnie na professional będę się bardzo męczył z każdym bossem to mogę z góry założyć :okulary3:
Ps3Centerbloog.pl
Misiuk
Posty: 9
Rejestracja: sob 31 maja, 2008
Lokalizacja: z re5

Post autor: Misiuk »

Lickery i Urobos ten w późniejszym rozdziale (:
Awatar użytkownika
Arek
Posty: 761
Rejestracja: ndz 15 lut, 2009
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Arek »

Ehh teraz mogę powiedzieć że dla mnie najtrudniejszym momentem albo inaczej przeciwnikiem przez którego dużo razy ginąłem jest (nie wiem czy dobrze napisze)Reaper :rad12: dlatego ponieważ jak mnie łapał to nie mogłem uciec i od razu zabijał
Ps3Centerbloog.pl
Awatar użytkownika
Naleśnik
Posty: 128
Rejestracja: śr 14 mar, 2007
Lokalizacja: Craccoon City

Post autor: Naleśnik »

Dla mnie najtrudniejsze też były Lickery w lokacji z mostkiem i przesuwaniem kontenera. Za pierwszym razem puściłem górą Shevę i jakoś się udało, najgorzej było w tym budeneczku bo one wszystkie tam wparowały. Uciekaliśmy ile sił w nogach. Za drugim razem sam poszedłem na górę żeby zobaczyć jak tam jest. Wziąłem zapas amunicji, ale zginąłem kilka razy. Mam wrażenie że te Lickery są dużo bardziej odporne od innych. Rozwalenie wszystkich zajęło mi sporo czasu, a zużyłem ponad 60 nabojów do granatnika.

Do łatwych nie należy również walka z Uroboros Mkono (od normala w górę). No i mam problem z pokonaniem jednego gościa w czasie mniejszym niż 7 minut (do achievementa potrzebne). Być może dlatego że mam bronie na maxa nie ulepszone.
Ostatnio zmieniony czw 19 mar, 2009 przez Naleśnik, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Jakem Gozdek
Posty: 163
Rejestracja: ndz 07 gru, 2008
Lokalizacja: sie wziął Merchant?

Post autor: Jakem Gozdek »

Tak jak wszyscy, ten poziom z Lickerami był upierdliwy, one same są dość trudne, ja preferuję granaty w walce z nimi. Padłem tam kilka razy, najgorsze jest to, że jak pojawi się "Dying!" i nawet już wszystkie nie żyją, to my też padniemy, bo jesteśmy odseparowani od partnera...
Na Normalu Reapery masakrowałem tak, że nawet trochę życia mi nie uszło. Prosto, szybko i gładko. Na Amatorze w lokacji z dwoma JJ'ami mnie zabiły z 7 razy :smiech3: łapanka i instant kill... Dwaj JJ też byli wymagający, jak już zabiłem obu to mnie udupili Majini :smiech3: Tutaj najgorsze przy tym działku, niemal nie można wystrzelić bo zamiast pistoletu dobywamy działka. I śmierć.
Ostatni Wesker też przyprawił mnie o kłopoty, chyba wszystkie bronie miałem na zero, nie pamiętam jak go zabiłem o.O Na farcie
Awatar użytkownika
Arek
Posty: 761
Rejestracja: ndz 15 lut, 2009
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Arek »

Nom ja napisałem już wcześniej że nieźle musiałem sie bawić z Weskerem sporo razy mnie zabijał,ahh tak te Lickery są strasznie wkurzające i w dodatku jest ich strasznie dużo i jak są koło ciebie to ciężko je trafić bo skaczą i gryzą,a przypomniałem sobie ahh ta sklerozaxD mi jeszcze sporo problemów sprawił ten latający stwór wyglądający jak mucha nie pamiętam nazwy :rad12: ehh nom ale tak jak już wcześniej powiedziałem jak przejde na professional to moja lista trudów się powiększy :smiech1:
Ps3Centerbloog.pl
Awatar użytkownika
Nemesis US
Posty: 1336
Rejestracja: pn 26 mar, 2007
Lokalizacja: Łęczyca

Post autor: Nemesis US »

Mi nieco kłopotów przysporzył jeszcze Wesker na samym końcu, tak wymachuje zmutowaną łapą, że za jednym ciosem zdoła wyrzucić Chris'a lub Sheva'ę wprost do lawy. Tak ginąłem chyba ze trzy razy, dopóki nie objąłem innej taktyki (zresztą na początku i tak trzeba tylko uciekać od niego).
Ostatnio zmieniony pt 20 mar, 2009 przez Nemesis US, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Arek
Posty: 761
Rejestracja: ndz 15 lut, 2009
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Arek »

O no właśnie NEMESIS US ja tak przez to że mnie wywalał to zginąłem 4 razy :rad12:
Ps3Centerbloog.pl
Awatar użytkownika
Finka
Posty: 1082
Rejestracja: wt 13 lut, 2007
Lokalizacja: z Polski

Post autor: Finka »

Dla mnie najtrudniejszym etapem była walka finałowa z Weskerem ;) Kiedy wylądowali, pomyślałam: gładko poszło....a tu taki pasztet :D
Dobrze, że miałam dużo pieniędzy i mogłam ulepszyć broń bo nie wiem czy ukończyłabym grę :P
W piątkowe wieczory nie odpowiadam za swoje posty.
Awatar użytkownika
Arek
Posty: 761
Rejestracja: ndz 15 lut, 2009
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Arek »

Heh to się ciesze że druga walka z Weskerem nie sprawiła problemów tylko mnie :smiech1:
Ps3Centerbloog.pl
Awatar użytkownika
Saladyn
Posty: 962
Rejestracja: pt 15 lut, 2008
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Post autor: Saladyn »

Gra ma buga - grając w trybie co-op w ogóle nie dało się uratować Sheevy. Musieliśmy od momentu wylądowania samolotem do momentu, w którym Wesker wskakuje na okrągłą skałę by walczyć z Sheevą i Chrisem, przepiąc znów na co-op i dokończyć dzieła.
If there are any questions, direct them to that brick wall over there
Awatar użytkownika
Recoil
Moderator
Posty: 3377
Rejestracja: ndz 09 wrz, 2007
Lokalizacja: Perdition City
Kontakt:

Post autor: Recoil »

Saladyn pisze:Gra ma buga - grając w trybie co-op w ogóle nie dało się uratować Sheevy. Musieliśmy od momentu wylądowania samolotem do momentu, w którym Wesker wskakuje na okrągłą skałę by walczyć z Sheevą i Chrisem, przepiąc znów na co-op i dokończyć dzieła.
Nie rozumiem. Nie da się tego momentu przejść na CO-OP? Dlaczego?

Powiem szczerze. Dużo było tych ciężkich fragmentów...
-Sam początek - za dużo ich, za mało ammo, i Butcher. Ciężko.
-Podobnie troszkę wcześniej, kiedy jeszcze nie doszliśmy do placu, a wyskoczyła gromada Maniaków (nie wiem czemu, ubzdurałem sobie, że muszę wszystkich zabić... Zaraz nastąpiła weryfikacja priorytetów :p)
-Wasteland - Gigantyczne Maniaki - prawie, że niezniszczalne...
-U8 - kompletnie nie miałem pomysłu na niego. Ganiałem w kółko jak opętany...
-drugie Uroboros - dalej nie wiem jak go rozwalić. Miotacz średnio się spisywał (pewnie źle celowałem), ale Rakietnica załatwiła sprawę.
-Lickery - to co wszystkim sprawiało problemy. Są cholernie wytrzymałe...
-Excella - cholernie szybko te małe macki się poruszały...
-Ostatni Wesker - coś sobie ubzdurałem, że ten jego punkt, to ten na klatce. Pakowałem weń wszystko - bez skutku. Dopiero później załapałem że ten punkt jest na plecach, ale miałem problem z celowaniem. Przy ostatniej próbie się wkurzyłem i wziąłem rakietnicę - walka trwała jakieś 3 sekundy...

Było jeszcze kilka, ale teraz nie przychodzą mi do głowy.

Aha -dwóch JJJ + te robale - zabójcza mieszanka. Do tego Maniacy się plątali...
Ostatnio zmieniony ndz 24 maja, 2009 przez Recoil, łącznie zmieniany 1 raz.
Fluid Project
Calm Down People!
It's Just A Little Lie...
Awatar użytkownika
Saladyn
Posty: 962
Rejestracja: pt 15 lut, 2008
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Post autor: Saladyn »

Recoil - mieliśmy problem - szwagier grając Shevą spadał ze skały chociaż klepał kwardat. Z kolei ja ładowałem z dwa tuziny naboi z Hawka a Wesker nadal się mną nie interesował i o ile szwagier się utrzymał dostawał macką i po zawodwach. Być może istotne jest to co się po kolei robi i gdzie się stoi, ale byliśmy już za bardzo zestresowani, wkurzeni i zmęczeni. Podchodziliśmy do tego ze 40ci razy, z komputerowo kierowaną Shevą poszło za pierwszym razem i zostało mi ammo na finałową batalię.
If there are any questions, direct them to that brick wall over there
Awatar użytkownika
Nemesis US
Posty: 1336
Rejestracja: pn 26 mar, 2007
Lokalizacja: Łęczyca

Post autor: Nemesis US »

Te Chimeropodobne stwory też są trudne, wystarczy, że raz nas złapią, koniec gry. Jeszcze do trudnych momentów można zaliczyć to o czym wspomniał Recoil, z tym JJJ i Chimer'ami, w dodatku pojawiają się tam jeszcze Majini.
Awatar użytkownika
Arek
Posty: 761
Rejestracja: ndz 15 lut, 2009
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Arek »

No tak to prawda też to potwierdzam te JJJ i chimery i jeszcze w tym czasie te durne majini potrafią nieźle dopiec :okulary3: Ehh jak ja nienawidzę tych reaperów dokładnie raz złapią i koniec ile ja się przez nie wycierpiałem w The mercenaries i w normalnej grze

PS:ja z Flamethowera nawalałem w tamtego na oślep i jakoś go załatwiłem a może dlatego że to był amateur :rad12:
Ps3Centerbloog.pl
ODPOWIEDZ

Wróć do „Resident Evil 5”